Drugi raz z rzędu w Warszawie został zorganizowany oficjalny Marsz Niepodległości. Ugrupowania patriotyczne organizujące obchody upamiętniające odzyskanie niepodległości przez naszą Ojczyznę bardzo liczyły na wysoką frekwencję. Do stolicy zjechały dziesiątki stowarzyszeń i organizacji często mających zupełnie odmienne poglądy. Pomimo różnic zgromadził ich wszystkich jeden cel. Duma z bycia Polakami. Wszyscy liczyli iż uda się przy okazji szczególnej daty jaka przypadła na ten rok tj. 11.11.11 osiągnąć wynik 11 tysięcy osób maszerujących w pochodzie. Organizatorzy pomylili się jednak bardzo. Oczywiście pozytywnie. Tłum który zebrał się na Placu Konstytucji, aby później przemaszerować na Plac Na Rozdrożu pod pomnik Romana Dmowskiego liczył sobie grubo ponad 20 tysięcy osób. Całe rodziny z małymi dziećmi w wózkach, kombatanci, kibice, nastolatki, mieszkańcy Górnego Śląska i Białostocczyzny? Jednym słowem cały przekrój naszego narodu przybył do stolicy aby uczcić ten jakże radosny dzień. Warto dodać, że w tym dniu wszyscy kibice bez względu na animozje klubowe szli ramię w ramię zjednoczeni pod jedną flagą!
Niestety jeszcze przed rozpoczęciem doszło do pewnych incydentów z prowokującą policją. Media skorzystały z okazji i przedstawiły ten dzień z jak najgorszej strony. Kutnowski Fan Club Widzewa będzie jednak Marsz Niepodległości pamiętał z jak najlepszej strony co prezentujemy na zdjęciach poniżej. W Warszawie obecna bardzo liczna grupa kibiców łódzkiego Widzewa wyróżniająca się z żółto czerwonymi flagami w barwach Łodzi. Zapraszamy wszystkich w przyszłym roku!
Poniżej prawdziwa relacja przygotowana w formie krótkiego filmu dokumentalnego przez niezależną telewizję internetową eMisja.Tv, prawdziwa relacja autorstwa DarOsa oraz film “Widziałem naziola” czyli 11.11.11 okiem blogera w którym sporo ciekawych ujęć z “Kolorowej Niepodległej” oraz szersze i dłuższe ujęcia z “incydentów” – pozwalają lepiej zorientować się w sytuacji o co tam chodziło i jak do tego doszło… oraz na koniec bezpośrednio sam marsz.
dzięki za prawdę