W meczu 21 kolejki Widzew podejmował na własnym stadionie drużynę GKS Bełchatów. Nim jednak rozpoczęło się spotkanie kibice uczcili minutą ciszy jednego z najwybitniejszych polskich piłkarzy w historii, medalistę mistrzostw świata i legendę łódzkiej drużyny – Włodzimierza Smolarka. Kibice dziś wyjątkowo przyszli ubrani na czarno.
Śmierć pana Włodzimierza to był cios, który spadł na nas z wtorku na środę. Grający zawsze w Widzewie z numerem 11 Smolarek miał dopiero 54 lata. Numer 11 został przed meczem zastrzeżony przez władze klubu co oznacza, że już żaden piłkarz nie założy widzewskiej koszulki z tym numerem.
Piłkarze zagrali ten mecz dla Włodzimierza Smolarka i wygrali z drużyną z Bełchatowa 1:0. Jedyną bramkę dla czerwono-biało-czerwonych zdobył Hachem Abbes. Mecz nie stał na najwyższym poziomie, ale w końcu liczą się 3 punkty!
Od samego początku graczy motywował głośny doping na bardzo dobrym poziomie. Cały stadion dołączał się do rozkręcającej się z meczu na mecz pieśni “Z chuliganki się wyrwało”, były śpiewy na 4 trybuny, a w drugiej połowie rewelacyjnie poradziła sobie Niciarka pokazując drzemiący w niej niesamowity potencjał! Oby tak dalej!
Więcej zdjęć www.WidzewToMy.net